Najnowsze wpisy


Boxes.
Autor: mylittleboxes
Tagi: pudło  
28 kwietnia 2011, 02:00

Pudła. Duże, małe, niektóre rozwalające się, niktórych już nie da rady otworzyć, ale jednak pudła. Pudła w mojej głowie. Coraz czesciej mam wrażenie, że moje myśli zapakowane są w pudłach. Niby posegregowane, ułożone w jakichś kategoriach, ale mimo wszystko mało spójne. Zawartości pudeł nie przenikają się, a to nie ułatwia mi ich uporządkować. Tylko stwarzam pozory uporządkowanego myślenia, ale tak na prawdę gubię się we własnym umyśle. Nie chcę już tak, ale jak na razie inaczej nie potrafię. Szukam sposobu jakby te wszystkie pudła poustawiać, odkurzyć, niektóre wyrzucić, żeby zapanował ład i żebym wszystko mogła łatwo w nich odnaleźć.

Pudło zatytuowane "Pan P" nadal otwarte, a już dawno powinnam je zamknąć. Opatrzone nie byle jakim sentymentem, ale powinno być już zamknietę i ustawione w bezpiecznym miejscu.

Pudło "Pan T"... Taaaak, ono zdecydowanie jest duże i otwarte, ale zszargane. Nie wiem co mam z nim zrobic. Zamknąć, powiększyć, czy zwyczajnie odświeżyć i jeszcze trzymać pod ręką? Nie wiem czego chcę i obawiam się, że niestety Pan T zdecyduje (jeśli już to się nie stało, przez pojawienie się dziewczyny Pana T) co zrobic z tym pudłem.

Pudło o nazwie "Przyszłość" otwieram dość często, mam je zawsze przy sobie i zawsze otwarte. Wrzucam do niego móstwo rzeczy, ale też mnóstwo wyrzucam. Niestety w jego kwestii też za bardzo nie mogę się zdecydować. Raz myślę, że wszystko mam w nim ułożone, a raz, że kompletnie nie wiem co gdzie jest i czy by nie zmienić całego wnętrza. Jest w nim mniejsze pudełko "Studia", które wzbudza coraz więcej wątpliwości. Oby psychologia okazała się słusznym wyborem.

Kolejne pudło to "Rodzina"  - z najbliższą się nie mogę dogadać w pewnych kwestiach, dlatego mieści się w niepozornym, ale pojemnym. Tu się pewnie nigdy nic nie zmieni, ale trzeba przyznać, że często nie wiem gdzie je ustawić. A pewnie jeszcze większy problem się pojawi, kiedy założę nowe pudło o nazwie "Związek partnerski". Tu dopiero zacznie się jazda bez trzymanki.

"Przyjaciele" to pudło o sporej pojemności, ale tak na prawdę zawartość chyba jeszcze się nie ustabilizowała na tyle, by odłożyć je spokojnie na bok. Oczywiście są osoby, które zostaną tam na zawsze, ale część z nich pewnie poprzeprowadza się do innych pudeł, albo po prostu ulegnie archiwizacji, jakkolwiek by to nie brzmiało.

Reszta pudeł albo jeszcze nie ma nazw, albo nazwy ulegają zmianie w szybkim tempie. I to właśnie wprowadza bałagan. Liczę na to, że kiedyś uda mi się posprzątać. Naiwne? Nie. Optymistyczne.

 https://www.youtube.com/watch?v=V_eOmvM-4zc